Premier Donald Tusk zlecił prokuratorowi generalnemu Adamowi Bodnarowi oraz koordynatorowi służb Tomasza Siemoniakowi spotkanie w sprawie miliardowej straty Orlenu, związanej z działaniami Samera A., podejrzewanego o kontakty z organizacją Hezbollah. To reakcja na artykuł Jacka Harłukowicza z Onetu, który wywołał falę komentarzy w sieci.
Według informacji, Daniel Obajtek zignorował ostrzeżenia i postawił Samera A. na czele spółki córki Orlenu, Orlen Trader Switzerland (OTS), która działała w szwajcarskim raju podatkowym Zug. Jednakże działania Samera A. doprowadziły do straty w wysokości 1,6 mld zł, co wyszło na jaw po zmianie władzy i odwołaniu Obajtka.
Ostrzeżenia dotyczące współpracy z Samerem A. dotarły do władz Orlenu już przed utworzeniem OTS. Wewnętrzne służby bezpieczeństwa koncernu alarmowały, że podejrzewa się go o kontakty z Hezbollahem oraz handel ropą z Iranu, a także o udział w karuzeli VAT.
Premier Tusk zaangażował się osobiście w sprawę, domagając się wyjaśnień od prokuratora generalnego i koordynatora służb, zaznaczając, że Polacy muszą poznać prawdę. Decyzja premiera wywołała żywą dyskusję w sieci.
W komentarzach pojawiły się głosy krytyki wobec Obajtka oraz zaniepokojenie sytuacją w Orlenie, sugerujące nawet porównania do listów gończych PiS. Poseł Mariusz Witczak z Koalicji Obywatelskiej wyraził zdziwienie postawą Obajtka oraz odniósł się do możliwych konsekwencji politycznych. Roman Giertych, adwokat i poseł, zaapelował do prokuratorów o skuteczną pracę nad sprawą, wyrażając zniecierpliwienie brakiem informacji na temat działań wymiaru sprawiedliwości.
Zbigniew Konwiński, szef klubu Koalicji Obywatelskiej, podkreślił działania służb i prokuratury w sprawie, zapewniając o ich intensywności. Natomiast Adam Traczyk zwrócił uwagę na absurdalność sytuacji w kontekście działalności Orlenu oraz skandalicznych powiązań.
Łukasz Warzecha, publicysta, z humorem skomentował doniesienia, sugerując porównanie powiązań Obajtka z lewicowymi ugrupowaniami terrorystycznymi.
Decyzja Tuska wyraźnie podgrzała atmosferę polityczną i publiczną, wzbudzając zainteresowanie mediów i społeczeństwa.