Donald Tusk w sobotę na platformie X doniósł o atakach na Ukrainę, podkreślając fakt, że jedna z rakiet spadła zaledwie 15 km od granicy z Polską. W tym samym czasie, jak zaznaczył premier, Mateusz Morawiecki uczestniczył w konferencji w Budapeszcie, gdzie rzekomo ustalał antyeuropejską strategię z politykami skrajnej prawicy, co wzbudziło kontrowersje.
Alarmy przeciwlotnicze ogłoszono w nocy z piątku na sobotę w kilku ukraińskich obwodach, a ataki rakietowe skierowano m.in. na infrastrukturę energetyczną, co spowodowało poważne szkody i rannych pracowników. DTEK, największa prywatna firma energetyczna na Ukrainie, poinformowała o uszkodzeniach czterech siłowni cieplnych.
Skutkiem ataków jest znaczący spadek zdolności Ukrainy do produkcji energii cieplnej i wodnej, co zwiększa jej zależność od zewnętrznych źródeł energii. Sytuacja ta niesie za sobą poważne konsekwencje dla całego regionu, podkreślając pilną potrzebę reakcji społeczności międzynarodowej.